17 lat temu…

     Dokładnie 17 lat temu, w niedzielę, 2 kwietnia 2000 roku o godzinie 20:59 na stację Szczucin koło Tarnowa wjechał ostatni planowy pociąg pasażerski z Tarnowa. Począwszy od dnia następnego, pamiętnego 3 kwietnia, pociągi na naszej, jak i wielu innych trasach w całym kraju zostały, jak to wtedy określono „zawieszone do odwołania”. Zawieszenie połączeń traktowane było jako tymczasowe, a w wielu przypadkach, także naszej linii, ich ponownego wznowienia spodziewano się już po kilku tygodniach. Tymczasem na wielu trasach ruch nie powrócił do dziś, a część z nich zakończyła już swoje istnienie (przykładowo linia Podłęże – Niepołomice). W dniu 3 kwietnia 2000 roku, bez specjalnych, odpowiednio wcześniejszych ogłoszeń, na dwa miesiące przed coroczną zmianą rozkładu jazdy, w ciągu jednego dnia połączenia pasażerskie zniknęły z ponad 1000 kilometrów linii kolejowych.
 
     „Upadek” Szczucinki miał kilka zasadniczych przyczyn. Jego początek umieścić można niedługo po zmianach ustrojowych z 1989 roku, gdy w ciągu kilku pierwszych lat po nich przestało funkcjonować wiele ważnych zakładów przemysłowych położonych wzdłuż naszej linii (np. Niedomickie Zakłady Celulozowe). Upadek tych zakładów znacząco wpłynął na zanik ruchu towarowego oraz zmniejszenie frekwencji w pociągach osobowych na naszej linii. Mimo tych wydarzeń, a także gwałtownej popularyzacji transportu samochodowego, wielu pasażerów wciąż korzystało jednak z lokalnych pociągów pasażerskich na Szczucince codziennie dojeżdżając nimi do pracy, szkoły czy uczelni. Na przeszkodzie w kontynuacji takiego stanu rzeczy stanęła chyba najważniejsza przyczyna upadku tej, jak i wielu innych linii w tamtym okresie, a mianowicie tabor. Jeszcze w drugiej połowie lat 90-tych każdy skład pociągu pasażerskiego na Szczucince składał się z lokomotywy spalinowej (seria SP42) oraz zestawu czterech wagonów piętrowych, czyli tzw. Bipy. Składy te były o wiele za duże i za drogie w eksploatacji, a lokomotywy pochłaniały zbyt dużo paliwa, by połączenia mogły być rentowne. Zamiana piętrowych zestawów na dwa wagony drugiej klasy na kilka lat przed likwidacją połączeń również niewiele dała, gdyż składy nadal ciągnęły te same, nieekonomiczne lokomotywy spalinowe. W tym miejscu warto się także odnieść do bezpośredniej przyczyny, albo raczej pretekstu do likwidacji pociągów na „Szczucince”. Polskim Kolejom Państwowym nie na rękę było bowiem zamknięcie linii, z której wciąż korzystało wielu pasażerów. W nowym rozkładzie jazdy wprowadzonym w 1999 roku, na niecały rok przed zamknięciem linii zmienione zostały więc godziny odjazdów porannych pociągów do Tarnowa. Zmiany zostały wprowadzone w ten sposób, aby rozkład zupełnie nie był dostosowany do potrzeb dotychczasowych pasażerów. Na skutek tych wprowadzonych celowo zmian „Szczucinka” praktycznie z dnia na dzień straciła prawie wszystkich pasażerów, a rok później PKP zawiesiły połączenia za powód podając słabą frekwencję.
 
     Kilkanaście lat po odcięciu od kolei miast i wsi położonych wzdłuż naszej linii, po wielu nieudanych próbach dogadania się między samorządami, a Polskimi Kolejami Państwowymi, po koncepcjach ostatecznej likwidacji „Szczucinki” i przekształceniu jej w ścieżkę rowerową, w końcu pojawiła się realna szansa na powrót pociągów pasażerskich na Powiśle Dąbrowskie. Przewoźnik SKPL zaproponował samorządom, po remoncie linii przeprowadzonym na własny koszt, uruchomienie, na początek na odcinku Tarnów – Dąbrowa Tarnowska, codziennych pociągów osobowych. Dlaczego plany te są możliwe w realizacji? Tym razem wyeliminowana zostanie główna przyczyna upadku linii pod koniec XX wieku. Pociąg pasażerski na naszej linii nie będzie już składem lokomotywy i wagonów, lecz ekonomicznym, kilkukrotnie tańszym w eksploatacji szynobusem odpowiadającym na zapotrzebowanie. Szybkie, wygodne i tanie przejazdy skomunikowane z połączeniami Kolei Małopolskich do Krakowa powinny natomiast wydatnie zachęcić pasażerów do „przesiadki” na pociąg.
 
     Wierzymy, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy procedura przejęcia naszej linii przez samorządy zakończy się, a firma SKPL rozpocznie swoje działania, których finałem będzie, wyczekiwany przez wiele lat, powrót pociągów na Powiśle Dąbrowskie.
 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *